My Grandmother story: Kidnapped in one’s youth (Porwana za młodu).
Stefania Pyśk (moja babcia) urodziła się w 1930r. Mieszkała w Czarni. Jest to wieś położona na Kurpiach. Moja babcia mieszkała w rodzinie rolniczej. W wieku 7 lat poszła do szkoły podstawowej w Czarnii. Szkoły jednak nie ukonczyła, ponieważ Niemcy wtargnęli na teren szkoły i zaprzestano zajeć. Gdy miała 14 lat, została porwana przez Niemcow. Okupanci zmuszali ją do pracowania dla nich. Babcia, by się nie narażać wykonywała ich polecenia. Głównie zajmowała się pracami domowymi(przygotowywanie posiłków, sprzątanie). Wiele razy próbowała uciec, lecz dopiero za którymś razem jej się udało. Później na gospodarstwie mojej babci zaczął pracować młody chłopak i bardzo jej się spodobał. Od tamtego czasu spotykali się dzień w dzień. Dziwnie by było, gdyby się w sobie nie zakochali. Po śmierci moich pradziadków babcia i jej rodzeństwo sami musieli zająć sie gospodarstwem. Później babcia wyszła za mąż za mojego dziadka i zostali sami w domu, w Czarni. Dziadek doszedł do wniosku, że dom jest zrujnowany i postanowił wybudować nowy od podstaw. Udało mu sie. Dziadek z babcia mieli już wówczas troje dzieci. Babcia bardzo lubiła zajmować sie domem. Jednak z opowieści mojej mamy, dzieci słyszały z babci strony tylko zakazy i nakazy. Mimo wszystko była to kochająca się rodzina:)
In English:
Stefania Pyśk (my grandma) was born In 1930. She lived in Czarnia. Czarnia is a village situated in Kurpie area. My grandma was from the farmers family. When she was 7 she went into the primary school in the same place, but she didn’t finished it because the Germans came one year to the school and the classes were stopped by the war. When my grandma was 14 she was abducted by Germans. As most of polish forced labours she had to work for them to the end of war. She was looking after the house (cooking and cleaning). She tried to escape few times but without the result. But one time she actually managed. In the mean time on the same farm started working very nice, handsome boy. There is no surprise that they fall in love. When my great – grandparents died, my grandma and her siblings had to look after the family farm. When my grandma married my grandfather, they stayed together on that farm, in Czarnia. My grandfather decided that they need a new house and he built it from the basements. He managed. By the time he had finished, they have 3 children. My grandma was a typical house wife. My mum says that her mum was really strict woman. Except, that the children were always told what they can and what they mustn’t do – it was a really loving family:-)
wtorek, 29 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz